Warlords of Draenor rok później - Opinia

Warlords of Draenor rok później

Witam w tym, moja osobista refleksja, o przejściu przez Warlords of Draenor rok później, piątej ekspansji World of Warcratf.

Naszą przygodę w Warlords of Draenor rozpoczęliśmy 14 listopada 2014 roku, rok później sytuacja, w której się znaleźliśmy, jest taka, jakiej się spodziewałeś? Zawsze najlepiej zacząć od początku, więc zaczynajmy.

Warlords of Draenor rok później

W listopadzie 2013 roku, podczas Blizzconu, zapowiedzieli nowy dodatek Warlords of Draenor. Co za dreszczyk emocji, kiedy oglądaliśmy zwiastun. Dziki świat, Żelazna Horda potężny wróg, ponownie przeżyj przeszłość ... i być może zmieni historię.

Kiedy przeszłość i teraźniejszość zderzają się ... w grę wchodzi los wszystkich światów

Prorok Velen.

W miarę upływu czasu - bardzo wolno - byliśmy zasypywani rozgłosem i wydarzeniami związanymi z Warlords of Draenor, kto nie pamięta taksówki podzielonej na dwie części przez gigantycznego Howl at Time Scuer?

Warlords of Draenor rok później

O ile pamiętam, była to ekspansja, która do tej pory była najbardziej rozgłosem i ze świetnym skutkiem, ponieważ oczekiwanie było, warte zbędności, spektakularne. Cała kampania marketingowa przed ekspansją była tak skuteczna, że ​​World of Warcraft przekroczył 10 milionów subskrypcji. Mogliśmy cieszyć się serią „Lords of War”, fantastyczna seria pięciu rozdziałów w którym przedstawiają historię Kargath, Grommash, Durotan, Kilrrog i Maraad.

15 października 2014 otrzymaliśmy łatkę przed rozszerzeniem, która daje nam dostęp do wypróbowania nowego trybu Mitycznego, przetasowań postaci i misji wprowadzających w Strzaskanych Ziemiach.

Wreszcie! 14 listopada 2014 Jakie to zdenerwowane! Poprosiłem nawet o kilka dni wolnych od pracy. Jak wszyscy, jak przypuszczam, zacząłem tę ekspansję w pełni, z dużą energią i entuzjazmem. Wielu starych przyjaciół i znajomych powróciło do gry po przerwie w ostatnich kilku miesiącach Mist of Pandaria. Na serwerach była kolejka do wejścia i pomimo tego, że grałem w betę latem, wszystko było nowe, gdy dzielono się z bractwem.

Rozpoczynamy od wydarzenia Dark Portal, fantastycznego łańcucha misji, moim zdaniem, wprowadzających nas w historię Warlords of Draenor i przedstawiających postacie, które będą nam towarzyszyć przez resztę rozszerzenia.

Stąd oddzielają się frakcje, w spektakularny sposób cumujemy: Przymierze w Shadowmoon Valley i Horda w Frostfire Ridge. Oba obszary mają bardzo bogatą historię, której towarzyszą ekscytujące filmy. Nawet jeśli jesteście zagorzałymi wyznawcami jednej frakcji, to polecam zagrać w strefie startowej przeciwnej frakcji, warto.

Valley shadowmoon

Frostfire Ridge

Leveo było bardzo satysfakcjonujące, wiele misji fabularnych z ich filmikami kończącymi fabułę dla każdej mapy, w towarzystwie legendarnych postaci i obszarów bonusowych doświadczenia, aby nie spowolnić tempa wspinaczki, aż w końcu dotarliśmy do Nagrand. Tam osiągamy poziom 100 i widzimy, jak Thrall kładzie kres jedynemu luźnemu końcowi Mist of Pandaria, ponownie imponującemu filmowi.

Feller

nagrand

Gdy osiągniemy maksymalny poziom, jaki mamy do dyspozycji, nowe lochy Warlords, generalnie podobały mi się ich odmienna dynamika, ale jak zawsze przestały być ważne po osiągnięciu minimalnego poziomu wymaganego do rozpoczęcia z zespołami.

Weszliśmy do Highmaul, aby zniszczyć ogry, sprzymierzeńców Żelaznej Hordy, i odtąd skończyło się poczucie zagrożenia ze strony wielkiego wroga, który czekał na nas w tej wrogiej krainie. Podczas inwazji na nasze Cytadele ponownie zobaczymy Orków z Żelaznej Hordy.

Co powiedzieć o Cytadelach, na początku prawda była bardzo dobra, mieliśmy wiele rzeczy do zrobienia codziennie, a zawody rosły bardzo łatwo, ale oczywiście nadszedł czas, aby załadować dziwny alter i wraz z ich odpowiednimi Cytadelami praca zaczęła się gromadzić. Nie wspominając o legendarnym zadaniu, osobiście uwielbiałem chodzić ścieżką u boku Khadgara w poszukiwaniu Gul'dana. Mała wiedza, którą możemy się cieszyć powyżej poziomu 100, koncentruje się na łańcuchu zadań Legendary Ring, więc ponieważ nie lubimy zadań.

Gdy skończymy z Imperatorem Mar'gokiem, nasz następny punkt ataku koncentruje się na Blackrock Foundry. Odlewnia kierowana przez Czarną Pięść jest odpowiedzialna za produkcję i dystrybucję całej broni dla Żelaznej Hordy, więc staje się to naszym priorytetem. Oczywiście jesteśmy wielkimi bohaterami Azeroth i udało nam się obalić Blackhanda i pokrzyżować jego plany.

Do tej pory w filmie trzech Warlords upadło i wiemy, że Grommahs ukrywa się w dżungli Tanaan obok tego, co zostało z Żelaznej Hordy, więc udajemy się do niej. Wszyscy spodziewaliśmy się, że Grommash będzie złym zakończeniem, ale nagle Blizzard postanawia odwrócić historię. Gul'danowi udaje się ujarzmić Grommasha i uwięzić go we własnej Cytadeli, ale teraz zostaje ona zamieniona w Piekielny Ogień.

Zdecydowany realizować plany Płonącego Legionu, Gul'dan przejął dowództwo nad pozostałościami Żelaznej Hordy, ponownie dominując nad Orkami poprzez krew demonów. Od tego momentu zapominamy o Żelaznej Hordzie jako naszym wrogu, a temat zmienia się na Płonący Legion, coś, co moim zdaniem wypędziło nas wszystkich.

Blizzard wprowadza znaczącą zmianę w tradycji, aby wyjaśnić powrót Archimonde'a jako ostatniego bossa rozszerzenia, kiedy demon umiera, wycofuje się do Wirującej Pustki. Jest tylko jedna Pustka i jeden Płonący Legion dla wszystkich światów i odpowiadających im osi czasu. Z Wirującej Pustki można przywołać demona z powrotem do dowolnego świata. … I voilà! Archimonde wrócił.

W tym samym dniu, w którym ukazała się łatka 6.2, wyciekł ostatni film, co jasno pokazało, że będzie to również ostatnia opatrzona bandażem łatka i koniec historii rozszerzenia. To mnie osobiście przeraziło, w rzeczywistości nawet bardzo się zdenerwowałem. Z jednej strony całkowita utrata łaski dopełnienia treści, której koniec już znasz, az drugiej koniec sam w sobie.

Nigdy nie będziemy niewolnikami, będziemy zdobywcami ... czego? Jeśli moja pamięć mi służy, nie zdobyli ani jednego terytorium, nie mówimy o tym, jak mogli przeprowadzić inwazję, jasne jest, że mieliśmy temu zapobiec, ale my. Powinniśmy byli być tymi, którzy pokrzyżowali plany Grommasha, ale to Gul'dan odbiera ten zaszczyt. Przypuszczam, że ma tu zastosowanie logika mówiąca, że ​​„wróg mojego wroga jest moim przyjacielem”, ale wciąż jest kiepski, bardzo kiepski koniec historii Warlords of Draenor. Czy wybaczyłeś Grommashowi? Straciliśmy wiele na drodze do walki z nim, że pomaga nam pokonać Archimonde'a, to nie wystarczy do jego odkupienia, przynajmniej dla mnie. Również jeśli w meczu z Archimonde uzyskamy dosłowny wynik, nie pojawia się to w przeliczeniu 😛

Draenor jest wolny i wszyscy mogą tańczyć! Nie wydaje mi się to wystarczająco epickie. Spójrz na Mist of Pandaria, może nie jest to najlepsza ekspansja w historii, ale jeśli chodzi o fabułę, jest tysiąc razy lepiej obrócona, zarówno sama zawartość, jak i zakończenie, które oprócz tego, że jest uczciwe, idealnie pasuje do połączenia Warlords .

Jednak pod koniec Warlords pokonaliśmy Archimonde'a, który pojawia się bez żadnej logiki ani wyjaśnienia, jeśli myślisz, że się mylę w tej kwestii, popraw mnie. Chciałbym, żeby ktoś mi wyjaśnił, w jakim celu lub wyjaśnienia pojawia się Archimonde. Wracając, pokonaliśmy go nie bez trudności, ponieważ wielu czołowych graczy opisało go jako najtrudniejszego finałowego bossa w historii, jednak ostatnim tchnieniem wypuszcza Gul'dana przez portal, ponieważ sam wszedł.

A jak dotąd historia Warlords of Draenor, prawdą jest, że koniec może być uzasadniony, aby połączyć się z Legionem. Przed ogłoszeniem rozszerzenia spekulowaliśmy, dokąd mógłby się udać Gul'dan, teraz wiemy, o co chodzi, o inwazji Płonącego Legionu na Azeroth.

Warlords of Draenor rok później, w sumie jestem kochającym graczem w World of Warcraft, więc nie będę zbyt surowy. Miał wiele dobrych rzeczy, utrzymywał nas w oczekiwaniu aż do premiery, poruszył nas, pozwolił zobaczyć legendarne postacie, które zginęły na naszej linii czasu; odzyskujemy jednego z najlepszych złoczyńców w historii, Gul'dana, który będzie kontynuował grę w Legionie i mamy nadzieję, że w końcu ma swoją epicką i zasłużoną śmierć.

Przyciągnął kilka milionów graczy w ciągu pierwszych kilku miesięcy, przypuszczam, że ci sami gracze, którzy odeszli w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Niedługo skończy rok, a dla mnie to wystarczająco długo, niestety, wciąż mamy dużo czasu, zanim nadejdzie Legion, lub jeśli to się nie powiedzie, przynajmniej Beta.

To rozszerzenie już wygasło, w tej chwili nie pozostaje nam nic innego, jak wykonywać misje statków i towarzyszy oraz zakończyć postęp w Cytadeli Piekielnego Ognia, jeśli jeszcze tego nie osiągnęliśmy. O ile wiemy, w Warlords of Draenor nie będzie już żadnych poprawek ani zawartości, co pozostawia nam ujemny bilans w liczbie pasm i nowych obszarów w porównaniu z jakimkolwiek innym rozszerzeniem, z którym chcemy go porównać.

Blizzard "obiecał" nie powtarzać tego, co wydarzyło się w Mist of Pandaria z Siege of Orgrimmar, nadal jesteś na czas Blizzard, mamy nadzieję, że dotrzymasz słowa.


Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

*

  1. Odpowiedzialny za dane: Miguel Ángel Gatón
  2. Cel danych: kontrola spamu, zarządzanie komentarzami.
  3. Legitymacja: Twoja zgoda
  4. Przekazywanie danych: Dane nie będą przekazywane stronom trzecim, z wyjątkiem obowiązku prawnego.
  5. Przechowywanie danych: baza danych hostowana przez Occentus Networks (UE)
  6. Prawa: w dowolnym momencie możesz ograniczyć, odzyskać i usunąć swoje dane.

  1.   Wallslion powiedział

    Całkowicie się z tobą zgadzam, po prostu nie zgadzam się z tobą, że nie chcesz być zbyt surowy, musisz być. Gram też w tę grę od wielu lat i trzeba jasno powiedzieć, że to rozszerzenie było łatką za 40 euro (droższą dla niektórych takich jak ja, którzy zawsze kupują kolekcjonera), może być jednym z najlepszych i najbardziej epickich ekspansje ale Blizzard nie wiem, co takiego spowodowało, że wszystko odrzuciło, zwłaszcza Lore i już to powiedziałem, gdy zobaczyłem zwiastun, chcąc umieścić alternatywną przeszłość i teraz okazuje się, że legion jest wyjątkowy dla wszystkich wszechświatów ... Myślę, że głośno srali wiedzę.

  2.   Bardeus powiedział

    Cóż, przestałem grać tuż przed ogłoszeniem WoD ze względów ekonomicznych i prawdę mówiąc poczułem, że koncepcja ekspansji jest zbyt wymuszona, poza tym, że kiedy mogłem ją zapłacić, stało się znacznie droższe, a moi przyjaciele, którzy grał dalej, krytykowała to bardzo demotywująco.
    Pamiętam, kiedy rozmawialiśmy o tym, czy zagrać w WoD z innym przyjacielem, uzgodniliśmy, że gdy WoD się kończy, kupimy rozszerzenie i zagramy w Lore ... Miesiąc później patch z kinem koniec wychodzi i zdejmujemy wygraną ... Szkoda.

    Obecnie jestem bardzo uzależniony od FFXIV i czasami tęsknię za WoW (głównie dla pvp) Ale wielką barierą jest płacenie za rozszerzenie, a następnie utrzymanie miesięcznej płatności ... A utrzymanie dwóch zestawów miesięcznych płatności jest skomplikowane.

    Ale twoja ostatnia kwestia sprawia, że ​​zastanawiam się, jaki szczęśliwy błąd popełniono w MoP podczas Oblężenia Orgrimmaru? Myślę, że coś tam przeoczyłem, ale nie wiem, co by to było.

    1.    Ana Martin powiedział

      Oblężenie Orgrimmaru trwało ponad rok, Blizzard powiedział, że więcej nie popełni tego błędu 🙂

      1.    Wallslion powiedział

        Cytadela Lodowej Korony trwała rok, Dusza Smoka - 10 lub 11 miesięcy, Oblężenie Orgrimmaru - 13 miesięcy, Blizzard mówił, że nie popełni tego błędu przez 6 lat, błąd polega na tym, aby dalej im wierzyć 😛

  3.   mojoloko powiedział

    Spieprzyli to, umieszczając sztuczki, to było całkowicie niepotrzebne. Chciałem wytrzeć przed grommasem ... Nie przeciwko wskrzeszonym eredarom, aby wiedźmy miały jeszcze jeden gówniany poziom w swojej kolekcji